Skip to main content

Web Content Display Web Content Display

Droga Kwarantanno!

Rozpoczynamy inicjatywę „Listy do Kwarantanny”. Opisanie swoich przeżyć, zebranie myśli może pozwolić uporządkować to trudne doświadczenie. Może chronić przed odreagowaniem.

 

Kwarantanna jest paradoksem: dla zachowania życia, rezygnuje się z pewnych jego aspektów. Zamknięcie w czterech ścianach kwarantanny można porównać do życia w gabinecie luster; gdzie nie spojrzysz - tam Ty. Dla niektórych może być to trudne doświadczenie. Nasze mieszkania i domy nagle stają się bezludnymi wyspami pośród oceanu samotności. 

Kwarantanna jest szczególnie trudna dla uciekających na codzień od siebie; podczas kwarantanny też będą próbować ucieczki. Niektórzy będą chcieli przebić głową mur. 

Przed tą pustką uratować może jednak nadmetraż wyobraźni.

Dlatego rozpoczynamy inicjatywę „Listy do Kwarantanny”. Opisanie swoich przeżyć, zebranie myśli może pozwolić uporządkować to trudne doświadczenie. Może chronić przed odreagowaniem. 

Ja to działa?
List możesz wysłać na adres specjalnej skrzynki droga.kwarantanno@apple.phils.uj.edu.pl lub przez formularz online, zupełnie anonimowo, niczym list wetknięty w butelkę i rzucony w morze…  Możesz podpisać się imieniem, inicjałem, pseudonimem, możesz pozostać całkowicie anonimowa/ anonimowy. Nie zbieramy żadnych danych. 

Pamiętaj, list adresujesz do Kwarantanny, a nie konkretnej osoby. Piszesz do Kwarantanny i z kwarantanny. Wyobraź sobie, że Kwarantanna staje się postacią. Co chciałabyś/ chciałbyś jej powiedzieć? 

Listy czytał będzie zespół psycholożek i psychologów pod kierownictwem prof. Małgorzaty Opoczyńskiej-Morasiewicz z Instytutu Psychologii UJ. Na wybrane wątki i myśli odpowiadać będziemy w listach, które regularnie publikowane będą poniżej. W naszych odpowiedziach publikować będziemy też fragmenty Waszych listów.

 

 

Web Content Display Web Content Display

Listy do Kwarantanny z 12 maja

I

WYSTAWIŁAM LEKKO PALEC ZA SWÓJ KOKON

Droga Kwarantanno, sponiewierałaś mnie tak, jak już dawno nie zostałam sponiewierana. Nie czuję jednak, że powinnam Cię obwiniać. Czuję swoją odpowiedzialność za sponiewieranie. Codziennie mówię do siebie straszne rzeczy, których nie powinnam mówić. Ale zdarzy się też, że powiem sobie coś dobrego. Te momenty trzymają mnie. Droga kwarantanno, jestem w bolesnym wirze zmienności nastrojów. Nie umiem nadać temu sensu. Nie rozumiem tego. Nie rozumiem już tego płaczu na zmianę z uśmiechem. Pokazałaś mi, że tego nie rozumiem, że nie jestem w stanie już dłużej tego racjonalizować i że muszę się poddać, aby móc wreszcie zawalczyć po tylu latach cierpienia. Złamałaś mnie tak, że wreszcie idę po pomoc, której potrzebowałam, kiedy byłam: kilkuletnim dzieckiem znającym zapach wódki, głodzącą się nastolatką, a potem po prostu mroczną pustką, dziurą dygoczącą na myśl o zajęciach na uczelni i rozmowie z ludźmi. Droga kwarantanno, dobitnie pokazałaś mi jak wrażliwa jestem, ale też jak bardzo wciąż tego nie akceptuję. Jednak zaczynam. Wystawiłam lekko palec za swój kokon. Kilka osób go chwyciło. Daj palec, a weźmie całą rękę – tak, niech ktoś ją w końcu weźmie. Niech ja będę w stanie ją dać.

 

GDY ZABRAKNIE CHOĆBY JEDNEGO
dyskretnego powiązania ze
światem

rodzi się to co ludzie
nazywają

obłędem z braku
imienia

mów do mnie

wierszem

 

 

 

II

 

TE REALIA NIE POWINNY MNIE DZIWIĆ

Studiuję medycynę, więc nie dziwi mnie widok pacjentów pod respiratorem, a badania często przeprowadzałam w maseczce. Tym razem jest inaczej. Boli mnie to, że wciąż czuję, że za mało robię i za mało pomagam lekarzom w czasie pandemii. Jakaś część mnie wolałaby siedzieć teraz na dyżurze. Chciałabym znowu poczuć zmęczenie w nogach i w rękach, poczuć się zmęczoną dopiero w momencie, kiedy będę miała na to czas, mimochodem. Inna część mnie rozumie, że jestem potrzebna tutaj, gdzie jestem.

 

 

MOC/NIEMOC

co znaczy to rozróżnienie?

 

​"​Pogodzenie się z czymś nie musi oznaczać, że się poddajemy.​"

...

"​Ale czyż nie powtarza się tego zdania, że trzeba czerpać siły z niemocy?​"​

...

 

(Tove Jansson, Uczciwa oszustka)

(​​​Virgilio Pinera,​ Kukła)

 

 

 

III

 

RAPORT

na temat koronawirusa w Polsce [ Aktualizacja 01.05.2020 ] WYKONANE TESTY - 354 628 POTWIERDZONE PRZYPADKI - 13 105 WYLECZENI - 3 491 OFIARY ŚMIERTELNE - 651 ------------------------------------------------------ Obraz rzeczywisty - "czarna prawda" w "burej" rzeczywistości 1) testy - NIE - to kwalifikacje do dalszych prześladowań 2) "potwierdzone" CO? Udało się Ich zarazić! 3) "wyleczeni" - Czym? / Jak? - dzięki swoim organizmom zdołali się samodzielnie pozbyć tej "przypadłości"! 4) to istna zgroza! Nie dość że padli ofiarą zarażenia (celowego?) to jeszcze Ich pozbawiono leczenia! - jak w/w "wyleczeni" (3 491 osób) ====================================================== A wszystko to w "cywilizowanym" kraju mającym równouprawnienie. - jedynie w tzw. Konstytucji, i to środek europy, wiek 21 . . . ? -

 

 

W POLSCE...

"Byłeś jak wielkie, stare drzewo,

narodzie mój jak dąb zuchwały,

wezbrany ogniem soków źrałych

jak drzewo wiary, mocy, gniewu.

...

Lecz kręci się niebiosów zegar

i czas o tarczę mieczem bije,

i wstrząśniesz się z poblaskiem nieba,

posłuchasz serca: serce żyje."

...

 

(Krzysztof Kamil Baczyński ***

z tomiku Kiedy się miłość śmiercią stała...)

 

 

IV

 

CODZIENNIE MÓWIĘ DO SIEBIE STRASZNE RZECZY,

których nie powinnam mówić. Ale zdarzy się też, że powiem sobie coś dobrego. Te momenty trzymają mnie. Droga kwarantanno, jestem w bolesnym wirze zmienności nastrojów. Nie umiem nadać temu sensu. Nie rozumiem tego. Nie rozumiem już tego płaczu na zmianę z uśmiechem. Pokazałaś mi, że tego nie rozumiem, że nie jestem w stanie już dłużej tego racjonalizować i że muszę się poddać, aby móc wreszcie zawalczyć po tylu latach cierpienia. Złamałaś mnie tak, że wreszcie idę po pomoc, której potrzebowałam. [...] Droga kwarantanno, ja wciąż chce żyć, chociaż już dawno przestałam marzyć i widzieć dla siebie przyszłość. Wierzę jednak, że to jeszcze będzie dla mnie możliwe. Dziękuję Ci za przerażającą przestrzeń, jaką dla mnie stworzyłaś. Bardzo wiele się w niej wydarzyło.

 

ŚWIADECTWO

1

Są u nas góry podziemne, o których

nie śni się nawet w najbardziej proroczych

snach kartografów.

2

Są u nas źródła ukryte pod mchem

mgły; przeczuwane tylko przez spalone

spragnionych gardła.

3

Są u nas rzeki podskórne, co niosą

statki, o których mało jeszcze wie

rejestr królewski.

4

Gwieździe przychylne byłyby języka

kępy, gdzie upaść by, już wyprzęgnięta

z szlei sfer, chciała.

5

Są u nas studnie takie, gdzie na dnie

jest inne niebo antypodów, ale

nie wie purpura

6

Jest u nas młodsza siostra śmierci: chlebem

i solą z ręki ją karmimy, żeby

była życzliwa.

7

Jest u nas prawda: ty wiesz, co jej składasz

wiersz odżywiony rozpaczliwą krwią

z serdecznej rany.

(Rafał Wojaczek, Świadectwo)

 

V

 

TAK BARDZO CZEKAŁAM NA WIOSNĘ

Mój świat ogarnął smutek, niepewność, strach. Tak bardzo boję się tego wirusa. Boję się, że mój mąż i mały synek będzie na to chory. Że ja będę chora …). W dodatku posiadam choroby przewlekłe, które stanowią dodatkowe zagrożenie. Czy mogę zrobić "coś więcej", aby nas uchronić? Tak bardzo czekałam na wiosnę. A tu wraz z nią przyszłe to "okropieństwo". Mój synek też się boi. Mam wrażenie, że tłamsi w sobie emocje. Co robić? Jak być bezpiecznym.... Mamo, odeszłaś do nieba w listopadzie. Z kim ja teraz tak porozmawiam jak z Tobą. Tęsknię za Tobą... Mamo... Ty już jesteś "tam" bezpieczna. Bądź zawsze ze mną.

 

 

WZROKIEM DZIECKA

„To konkretne dziecko nie spało. Jego oczy lśniły jak marzenia lub świeżo rozkwitłe kwiaty. Zupełnie, jakby zachwycał je widok wokół. Było niczym delikatny powiew, zapowiedź nowego szczęścia (…). Odwróciło głowę i patrzyło – najczystsza radość, nieskończona dziecięca błogość, odwróciła głowę i patrzyła – na co, to właśnie bez znaczenia. Na swoje pierwsze urodziny, na moją przyszłość, na wieczność świata, która nigdy się nie kończy, na niezliczone możliwości, którymi obdarowuje życie. Dziecko patrzyło na to wszystko, być może niczego nieświadome” (A. Wadźpeji , Gramatyka wyobraźni).